Siostry Tułodzieckie – Strażniczki Polskości w Zaborze Pruskim
W drugiej połowie XIX wieku, gdy ziemie polskie znajdowały się pod zaborami, Wielkopolska stała się areną intensywnej germanizacji. W tym trudnym okresie dwie niezwykłe kobiety, Zofia i Aniela Tułodziecka, poświęciły swoje życie walce o zachowanie polskiej tożsamości, kultury i języka. Zofia urodziła się w 1850 roku w Dąbrowie Starej, niedaleko Wolsztyna. Już jako młoda dziewczyna wykazywała determinację i przedsiębiorczość. Wyjechała do Warszawy, gdzie zdobyła umiejętności krawieckie, a następnie osiedliła się w Poznaniu. Tam otworzyła mały salon krawiecki, który z czasem przekształcił się w renomowany "Salon Mód" przy ulicy Wilhelmińskiej (dzisiejsze Aleje Marcinkowskiego). Jej sukces zawodowy stał się fundamentem dla działalności społecznej. Razem z młodszą siostrą Anielą, Zofia założyła "Stowarzyszenie Personelu Żeńskiego w Handlu i Przemyśle". Organizacja ta miała na celu wspieranie kobiet w poszukiwaniu pracy oraz udzielanie im porad prawnych. Siostry zainicjowały również "Pracownię Sukien", gdzie zyski były sprawiedliwie dzielone między pracownice, promując w ten sposób ideę spółdzielczości i solidarności kobiecej. Aniela przyszła na świat 28 stycznia 1853 roku w Osieczy Wielkim. W 1866 roku przeniosła się do Poznania, gdzie kształciła się na pensji Antoniny Estkowskiej. Świadoma zagrożeń płynących z polityki germanizacyjnej, zaangażowała się w tajne nauczanie języka polskiego. Jej pasja do edukacji zaowocowała założeniem 29 maja 1894 roku Towarzystwa Przyjaciół Wzajemnego Pouczania się i Opieki nad Dziećmi "Warta". Organizacja ta nie tylko wspierała ubogie dzieci, ale także kształciła polskich nauczycieli, opracowywała programy nauczania i wydawała polskie podręczniki. Aniela była również organizatorką masowych wieców kobiet, protestujących przeciwko polityce germanizacyjnej. Jeden z nich, zorganizowany 10 maja 1908 roku, zgromadził około 2000 uczestniczek, a kolejny w 1912 roku przyciągnął już 5000 kobiet. Jej działalność nie umknęła uwadze władz pruskich, które wielokrotnie ją represjonowały. W 1913 roku Aniela spędziła 12 dni w więzieniu za organizację kursów dla rodziców prowadzonych w języku polskim. Siostry Tułodzieckie, mimo różnych dróg zawodowych, wspólnie dążyły do zachowania polskości w Wielkopolsce. Ich działalność społeczna, edukacyjna i kulturalna miała ogromny wpływ na kształtowanie świadomości narodowej wśród Polaków pod zaborami. Dzięki ich niezłomnej postawie i poświęceniu, kolejne pokolenia mogły czerpać z bogactwa polskiej kultury i tradycji. Zofia zmarła w 1924 roku, a Aniela 11 października 1932 roku w Poznaniu. Ich życie i działalność są świadectwem siły, determinacji i miłości do ojczyzny, które inspirowały i nadal inspirują kolejne pokolenia do działania na rzecz dobra wspólnego.
Siostry zapomniane przez historię
Przed więzieniem przy ul. Młyńskiej o godzinie 16:00 zbiera się tłum – wzburzona młodzież, matki z dziećmi i zastęp kobiet, pośród których wyróżniają się te ubrane w przepiękne suknie, pochodzące z salonu mód Zofii Tułodzieckiej przy reprezentacyjnej Wilhelmstrasse. Dzisiaj są tu z powodu drugiej siostry Tułodzieckiej – Anieli. To ona, po dwunastu dniach spędzonych w areszcie za prowadzenie odczytu w języku polskim, wśród wiwatów wyjeżdża zza więziennych murów dorożką. Nie jako upokorzona i poniżona kobieta, na co liczyli zaborcy, ale jako niezłomna bohaterka.
Historia sióstr Tułodzieckich rozpoczyna się w Starej Dąbrowie, w której to na świat 24 kwietnia 1850 roku przychodzi Zofia; trzy lata później, a dokładnie 28 stycznia, rodzi się Aniela. Jest ona jedną z 16 pociech dzierżawcy Osiecza Wielkiego - Antoniego i Pelagii z domu Lipińskiej. Dziewczęta w młodym wieku tracą brata Kazimierza, który ginie w powstaniu styczniowym. Wkrótce potem umiera ich ojciec, a rodzina przeprowadza się do Poznania, gdzie ledwo wiąże koniec z końcem. 16-letnia Zofia wyjeżdża do Warszawy, aby wykształcić się w zawodzie krawieckim i pomóc w utrzymaniu bliskich. Po ukończeniu nauk powraca do Poznania, gdzie rozpoczyna samodzielną pracę w małym pokoiku przy ul. Strzeleckiej. Stamtąd przebywa długą drogę do otwarcia salonu mód przy dzisiejszych Alejach Marcinkowskiego. Dzięki swojej sumienności, wytwornemu poczuciu smaku i wytrwałości w dążeniu do celu tworzy najlepszą pracownię krawiecką w mieście.
Na tym nie kończy się jednak jej działalność – angażuje się w pracę organiczną. W 1903 roku tworzy ona Stowarzyszenie Personału Żeńskiego w Handlu i Przemyśle, będące pierwszą organizacją otaczającą opieką damski ruch zarobkowy. Zofia jest prawdziwą duszą tego stowarzyszenia i to ona nadaje rytm jego pracy. Organizacja wspiera kobiety pracujące w zawodzie kupieckim oraz przemysłowym. Oferuje bezpłatne porady prawne, kursy zawodowe z zakresu kroju bielizny i sukien, księgowości, polskiej korespondencji, a także przygotowawcze: do egzaminów na czeladniczki, mistrzynie krawcowe i modniarki. Stowarzyszenie promuje także rozwój umysłowy za pomocą lekcji gramatyki, historii oraz literatury polskiej.
Głównym celem Zofii jest uświadamianie kobiet w zakresie ich własnych praw oraz spraw społeczno-ekonomicznych. Apeluje ona, aby porzuciły bezradność, przestały dawać się wykorzystywać i stały się równouprawnionymi obywatelkami kraju. Dzięki pomyślnemu rozwojowi stowarzyszenia, w 1907 roku z inicjatywy Zofii powstaje spółka udziałowa Pracownia Sukien, której celem jest uzyskanie przewagi konkurencyjnej oraz podniesienie rangi krawiectwa damskiego. Tym samym po raz kolejny obiera sobie ona za cel walkę o lepszą przyszłość dla pracujących kobiet.
W tym czasie jej młodsza, niepozorna siostra nie próżnuje. Wychowywana w duchu polskości i patriotyzmu, dostrzega braki w edukacji nowego pokolenia. Zauważa, że dzieci, pomimo że mówią w języku ojczystym, nie potrafią w nim ani czytać, ani pisać. Dlatego też Aniela bierze sprawy w swoje ręce. Razem z gronem poznanianek, znalazłszy lukę w pruskich przepisach zabraniających tworzenia nowych organizacji, 29 maja 1894 zakłada Towarzystwa Przyjaciół Wzajemnego Pouczania się i Opieki nad Dziećmi „Warta”. Ich jawna działalność zawiera się de facto w nazwie, ale znacznie ważniejsze okazują się być ich tajne akcje. Rocznie naukę języka polskiego pobiera od nich kilkaset dzieci, które po ukończeniu edukacji otrzymują nawet świadectwo. Ale to nie wszystko. Aniela szuka również innych sposobów na ożywianie ducha ojczyzny w najmłodszych– jednym z nich staje się obchodzenie świąt narodowych za pomocą wystawiania jasełek. Kiedy policja zakazuje ich odgrywania, Warcianki stawiają na niezawodne rozwiązanie – książki. W całym Poznaniu powstają małe biblioteczki, które łącznie przechowują dwadzieścia tysięcy polskich utworów. Po wojnie Warta ofiarowuje je szkołom, tworząc fundament ich późniejszych księgozbiorów. Dzieciom jednak wciąż brakuje rozrywki i ruchu na świeżym powietrzu. Aby zaspokoić te potrzeby, Aniela oraz jej towarzyszki zabierają swoich podopiecznych na wycieczki poza miasto, podczas których młodzież śpiewa polskie pieśni, tańczy poloneza i recytuje wiersze. W 1907 Warta zakłada „ogródki” na Wildzie, Chwaliszewie czy Śródce, zrzeszając latem setki dzieci na świeżym powietrzu. Później zostają one zamknięte, uznane przez pruską policję za niebezpieczne.
Prężne działania Warty są po części możliwe dzięki absencji jakichkolwiek mężczyzn w tej organizacji. Władze pruskie nie widzą bowiem zagrożenia w grupie samotnych kobiet. Co więcej, odrzucenie przez stowarzyszenie patronactwa Kościoła i zamożnych ziemian utwierdzają zaborców w przekonaniu, że nie mają czego się obawiać. Są to powody, dla których Warta spotyka się także z krytyką ze strony polskiego społeczeństwa, które niesłusznie zarzuca Warciankom bycie socjalistkami. Dlatego też władze lekceważą ich działalność.
Wkrótce przekonują się jednak, jak duży wpływ na społeczeństwo ma stowarzyszenie. W związku z tym pruska policja kilkukrotnie interweniuje, przerywając odgrywane po polsku jasełka i nakładając grzywny na Anielę za organizowanie obchodów rocznic powstań oraz udział w strajku szkolnym. W 1913 roku dochodzi do punktu kulminacyjnego. Zostaje ona ukarana grzywną wysokości 60 marek za prowadzenie odczytu w języku polskim i odmawia ich zapłaty. Karą zamienną jest dwanaście dni aresztu więziennego, którą kobieta odbywa z podniesioną głową.
Aniela Tułodziecka 14 czerwca 1913 roku opuszcza mury więzienne i witana jest przez wiwatujące tłumy, rozpędzane przez policję. Jeszcze więcej ludzi zbiera się przed jej mieszkaniem, tworząc szpaler na klatce schodowej i zasypując ją kwiatami. „Panna Aniela” zostaje prawdziwą bohaterką Poznania.
Siostry Tułodzieckie całe życie wspierały się w swoich przedsięwzięciach. Obie działały na rzecz wielkopolskiego środowiska kobiecego i brały udział w różnych zjazdach. Na wiec, który zorganizowały w Poznaniu, jako sprzeciw wobec zaostrzenia pruskich ustaw dotyczących języka polskiego i wywłaszczania Polaków, przybyło około 2000 kobiet. Na kolejny przybyło ich aż 5000. Wsparcie dla zgromadzeń przesyłali w listach znani pisarze: Eliza Orzeszkowa czy Henryk Sienkiewicz.
Efekty działalności Warty najbardziej widoczne były podczas powstania wielkopolskiego. To jej podopieczni 27 grudnia 1918 roku wyszli na ulice Poznania, aby zawalczyć o to, by ich dzieci mogły swobodnie uczyć się języka polskiego. I jak wiemy, udało im się tego dokonać. A obie siostry doczekały się wolnej i niepodległej Polski.
Pierwsza zmarła Zofia – 7 stycznia 1924. Jej zasługi na rzecz kobiecego ruchu zawodowego i działania niepodległościowe szybko zostały zapomniane. Ostatecznie stanęła w cieniu swojej, o ironio, drobnej i cichej siostry. Aniela dożyła lat 79, a jej pogrzeb przybrał postać wielkiej, patriotycznej manifestacji. W 1933 roku została pośmiertnie uhonorowana orderem Polonia Restituta, a dziś na Podolanach znajduje się ulica o jej imieniu.
Naszym obowiązkiem jest pamiętać o zasłużonych poznaniankach, które miały niebagatelny wpływ na bieg historii. Tych, które sprawiły, że Wielkopolska znajduje się obecnie w granicach Polski. A Zofia i Aniela Tułodzieckie z pewnością należą do tego grona.
Źródła:
-
W. Jankowska, Zasłużona Wielkopolanka Aniela Tułodziecka 1853-1932, Poznań 1933
-
A. Koehlerówna, Zofia Tułodziecka. Pionierka ruchu zawodowego w Wielkopolsce, Kraków 1933
-
https://hrabiatytus.pl/2018/03/26/zofia-tulodziecka-matki-chrzestne-powstania-wielkopolskiego/
-
https://hrabiatytus.pl/2018/03/06/matki-chrzestne-powstania-wielkopolskiego-aniela-tulodziecka/